Wreszcie! Niesamowite, z jakim utęsknieniem czeka się na każdą okazję podejrzenia maleństwa. Tym bardziej, ze pierwszy raz byliśmy razem. Małż był ewidentnie pod wrażeniem, ale nie ekscytował się jak ja. Cóż, taki charakter...swoją drogą ciekawe, co się tak naprawdę kryje u Niego tam, w środku. Wiem, że przeżywamy tę ciążę oboje, ale chciałabym widziec więcej emocji na wierzchu. Pewnie przyjdzie z czasem. To nasz pierwszy film rodzinny :))) Fajnie wszystko oglądać w takiej miniaturce. Łepetynka wysuwa się na pierwszy plan, wyraźnie było widać nosek a w środku - mózg. Jest już kręgosłup, są żeberka, dobrze widać łapki i podkurczone nóżki. Rośnie nam Fasolka... serduszko bije szybko i na pierwszy rzut oka wydaje się, że niczego naszemu maleństwu nie brakuje. Kosztowne to podglądanie...samo USG 200 zł a jeszcze dodatkowe testy z krwi. Trudno, co robić...młode najważniejsze. Powoli przechodzi mi senność i chyba wreszcie zaczynam się do czegoś nadawać, zwłaszcza w pracy. Mam coraz więcej en...