Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Rządzę :)

Obraz
 Na co dzień wszyscy się spieszymy, większość dni jest wypełnionych od rana do pory kąpieli i spania. Pobudka Tośki piąta z hakiem - dla niej to już początek dnia choć ja dałabym wiele, żeby zapadła w słodki sen chociaż na pół godziny... na kwadrans chociaż :) Pobudka Luśki tuż po szóstej. To barbarzyńska pora, czemu wyraz Luśka daje dobitnie. Ale wyjścia nie ma, w tle słychać już tatę szykującego poranną porcję kawy/herbaty/mleka. Poranne korki są bezlitosne więc margines czasu na dotarcie do żłobka i pracy musi być znaczny. Święta Tośka w tym czasie czeka - jak zawsze niewiarygodnie cierpliwie, z oszałamiającym uśmiechem na ustach :) Mycie, czesanie, mleko, ubieranie... i kwadrans przed siódmą zostajemy same. Karmienie. Później jedni mają czas na drzemkę a drudzy na śniadanie, sprzątanie, mycie, ubieranie, porządkowanie - wygląda to na jeden wielki chaos, ale jest jak w kalejdoskopie, wszystko precyzyjnie rozplanowane. Jeśli mam szczęście zdążę wypić herbatę. Jeśli nie, znajome od