Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2012

Ja się stąd wynoszę...

... powiedziałam do Małża kiedy po raz kolejny zepsuł się następny  'świeżo naprawiony" kran w naszym wynajmowanym 'm'. I słowa dotrzymam, a jakże! I to już niedługo :D Zabiorę ze sobą wspomnianego wyżej, ukochane dziecię, najważniejsze tobołki... i pójdę sobie, zostawiając walące się meble, śmierdzące rury, cieknące krany, zimne betonowe podłogi i kraty w oknach. I będę w końcu swoje gniazdo wić :D Na razie wije developer, który etap wykończeniowy nieco przeciąga, ale już koniec widać i jest swiatełko w tunelu. I nie zniechęca mnie nawet wieloletni cyrograf podpisywany kilka miesięcy temu z suchością w gardle :) Bo w końcu będę miała DOM. Swój kawałek podłogi, swoją przestrzeń. Która będę mogła urządzić po swojemu, a kiedy przyjdzie mi ochota zamknąć przed obcym okiem, uchem i obecnością...mhhmm... i światło będę miała - dużo światła. I balkon. I piwnicę (jak to małe rzeczy cieszą człowieka). I pięknie będzie... jak tylko wcisnę temat urządzania i dekorowania pomiędzy

Uczę się... niestety na błędach :(

Obraz
Cisza u nas była ostatnio, bo i wakacyjnych wyjazdów i wydarzeń krew w żyłach mrożących zdarzyło się kilka, wiec do pisania nie miałam głowy. Plus to, że wstyd mi było okropnie... ale rady nie ma, ku przestrodze  i na przyszłość, kiedy Luśka zapyta skąd u niej na ciele te wątpliwej urody pamiątki. Dla potomności zostać musi. Zdarzyło się, a jakże, w samym środku urlopu. Co więcej, urlop był w samym środku lasu. Z jakby tego było mało, na scenie wyłącznie mama (czyt. ja) i Luśka, jako że Małż z samego rana pojechał do pracy. koniec lata w pełni, cudowna pogoda - ciepełko, słońce i luz. Luśka rozochocona leśnymi wczasami, dotleniona po uszy, po lesie wyhasana, w jeziorze wypluskana tak, że aż dziw bierze, że jej się kolorki nie zmyły :) Jednym słowem pięknie. I przylazł pech. Przypełzł gadzina po cichutku, w ukryciu przyczaił się i czekał... Sprawczyni dramatu (niestety, w tej roli ja) wymyśliła piknik. Uroczo miało być, na łączce wykoszonej, zieloniuchnej, blisko wody a jednocześnie c