hu hu ha!


My się zimy nie boimy :D Żal tylko że warmińska zima taka była krótka i coś wrócić nie chce... ale udało nam się zaliczyć jednorazowe sanki i kilkanaście śnieżnych spacerów. I kilka lodowych ślizgawek. I jedną widowiskową lodową glebę (w tym widowisku główną rolę grałam niestety ja). Luśka uwielbia zimę a my uwielbiamy Luśkę :D

Komentarze

  1. To fakt, mogłoby u nas troszkę popadać:)

    Zapraszamy do naszego konkursu: http://rodzinkazinnegoswiata.blogspot.com/2013/01/uwaga-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówisz i masz :))) wielki powrót zimy...
      Już zaglądam :D

      Usuń
    2. Jakiej zimy? w nocy nieco popruszyło a teraz pada deszcz ;(

      Usuń
    3. Edit: faktycznie, zima to był stan na rano :D

      Usuń
  2. My też uwielbiamy Luśkę :), Zimę trochę mniej

    OdpowiedzUsuń
  3. Luuuuuśkaaaa!:D Gdzieś Ty Kobito była???!!!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhihihi...sama też ciągle zadaję sobie to pytanie :D

      Usuń
  4. Nooo wróciłaś :D Może i zima też wróci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jest :) sanki w ruchu, sznurek juz się urwał... z takim zapałem Luśka ciąga :D

      Usuń
  5. U nas znowu wczoraj w nocy spadl snieg, ale pewnie do wieczora juz go nie bedzie. Chcialam ta moja dzidzie zabrac na spacer, ale do przedszkola musial isc, wiec nic z tego. Pozdrawiam Cie kochana serdecznie. Twoja dzidzia jest przeslodka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, chociaż moja zasługa w tym pewnie niewielka. ale mogę poudawać, że to nie charakter tylko dobre geny, nie ?

      Usuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad :)

Popularne posty z tego bloga

Mija :)

Nocnikowe love i 38 tydzień

Dziesięć rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dzieci.