Hello December!

Przyszedł. Niby zapowiedzianie ale jednak nas zaskoczył. Wytarmosił za nosy, wyszczypał uszy, zarumienił policzki. Wczorajszy spacer zamienił się w wyprawę na obcą, oszronioną wyboisto-twardą planetę. Luśka zachwycona przydomową ślizgawką, z zapamiętaniem deptała kruchy lód w maleńkich oczkach - choć jeden pozytyw mieszkania na wiecznej budowie :) Dla nas mroźny spacer to miła odmiana po dniach ciężkich od chlupy i wilgoci. Najmniej zadowolona była Kudłata, opatulona wielowarstwowo i praktycznie unieruchomiona. Zaliczyliśmy pierwszy w tym roku powrót do domu z czerwonymi nosami :D


Ukradkiem zerkam już w kierunku nowego roku. Patrzę na moje dziewczyny i wierzyć mi się nie chce, że już za chwilę Kudłatej stuknie rok. ROK! Jest taka inna, zmienia się z tygodnia na tydzień. Posadzona pięknie siedzi sama, poświęcając zabawkom absolutne sto procent uwagi. W ogóle jest bardzo uważna - na tym co robi skupia się niemożliwie - nawet jeśli jest to podnoszenie okruszka z podłogi, poświęca się pracy całkowicie i wyrwać ją z transu czasem bardzo trudno. Bardzo różni się od Luśki - jest wyciszona, małomówna, zdystansowana. Nic na siłę i nic na szybko. Wszystkiemu musi się przyjrzeć i ocenić czy warto poświęcać temu uwagę. W towarzystwie jest niebywale grzeczna, można ją zabrać absolutnie wszędzie i wszędzie będzie jej dobrze. Jest uroczą przytulanką - nikt się tak nie przytula, słowo daję. Choć precyzyjnie wybiera sobie towarzyszy przytulania i wbrew ogólnym wyobrażeniom, nie ma ich wcale wielu, tylko najbliższe osoby. Reszta musi się zadowolić kontaktem z dystansu, ale  i ten jest wielce miły, bo Kudłata cały czas się uśmiecha. Lubi śpiewanki i rymowanki, a nade wszystko lubi swoją starszą siostrę.

Luśka za to eksploruje. Stała się przedszkolakiem pełną gębą, z głową pełną niewiarygodnych opowieści i ustami pełnymi mądrości... albo mądralińskości :) We wszystkim pomaga, wie jak wszystko zrobić, i nawet jeśli nie życzy sobie uczestniczyć, chętnie podrzuci jakąś złotą radę. Sama sprząta swój pokój, co jest dla nas krokiem milowym. Zamieniła poranne mleko na kakao. Ma ogromną wyobraźnię, z której korzysta na potęgę - jej opowieści wymagają czasem dwu-trzykrotnej konfrontacji z bohaterami, żeby ocenić czy coś się zdarzyło naprawdę, czy niekoniecznie. Ma wymyśloną przyjaciółkę Jolę. Jola wie wszystko, wszędzie była i wszystko robiła. Nie ma rzeczy, która byłaby Joli obca. Ale Jola jest starsza i chodzi do innego przedszkola, więc Luśka z rzeczywistością radzi sobie sama :) Przezabawne i urocze, bo pokazuje POTĘGĘ tego małego mózgu i jego sposobów na interpretację trudnej czasem codzienności.

Szykujemy się do Świąt. Nasz aktywnościowy kalendarz adwentowy został Luśkowym schowkiem na różne różności, matce ostały się jeno schowane doń zadania. Pierwsze już zrealizowane. Odwiedziliśmy wczoraj Lodową Krainę w naszym Centrum Handlowym (btw. Sylwia i Julka, dziękujemy Wam za inspirację). Pozostałe zadania to miks 'świątecznych porządków', wspólnego pichcenia, zimowych wycieczek i rękodzieła wszelakiego. Co jeszcze w naszym kalendarzu?

- babeczki malinowe z bezą (nasze popisowe słodkości. Luśka uwielbia, teraz ma w planie udekorować je specjalnie, bo: beza też będzie miała święty)
Zdjęcie (i przepis) pochodzą ze strony http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/granat/babeczki_z_beza/przepis.html

- świąteczne porządki w zabawkach, przygotowanie zabawek do oddania
- łapkowy wieniec
źródło: http://pl.pinterest.com/pin/273875221059142312/
- sortowanie (my nie mamy dzwoneczków, ale mamy różne typy słodkich perełek, gwiazdek, itp. 

źródło:http://pl.pinterest.com/pin/116882552800788107/
- przygotowanie dekoracji okiennych do pokoju dziewczynek

- pieczenie ciasteczek dla mikołaja

- w ubiegłym roku robiłyśmy bałwanki z waty (o tu). W tym roku przegrzebałam Pinterest i znalazłam kilka nowych inspiracji bałwankowych. Bałwanki muszą być :D



- coroczna wyprawa na Warmiński Jarmark Świąteczny

źródło:http://www.jarmark.olsztyn.eu/index.php/pl/program
- piernikowa ciastolina
źródło: http://pl.pinterest.com/pin/161144492892636559
- przygotowanie karmnika dla zimowych gości
źródło: http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/51,34959,13180250.html?i=25


- rodzinne poszukiwanie choinki

- choinkowe malowanki
źródło:http://pl.pinterest.com/pin/382313455840355044/

- pamiątkowe karty z roku 2014
źródło: http://pl.pinterest.com/pin/68257750578471103/

- wspólne pieczenie pierniczków

- bitwa na śnieżki... przy odrobinie szczęścia.

- śniegowe 'kule'
źródło:http://pl.pinterest.com/pin/381820874629765367/
- rodzinne ubieranie choinki

Szykuje się pracowity grudzień. Oby śnieżny i oby bez chorób. Bo że będzie hałaśliwie i wesoło to rzecz pewna :D


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mija :)

Nocnikowe love i 38 tydzień

Dziesięć rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dzieci.