tropienie śladów

Wszędzie czytałam, że kobiety zachodzące w ciążę po prostu "wiedzą"..."czują". Ja nie wiedziałam. Staraliśmy się o młode, owszem. I to od pewnego czasu. Kiedy się nie udawałożnych lekarzy, od których najczęściej słyszałam: "....ooo, jak się Państwo będziecie starać rok, dwa lata bez skutku, to wtedy zaczniemy się martwić". Nie przemawiało do mnie to filozoficzne podejście...
A później wpadłam z deszczu pod rynnę choć początkowo nic tego nie zapowiadało. Pani doktor przejęła się tym, co mówiłam, potraktowała sprawę poważnie. Przebadała mnie na foteliku dokładnie, po czym z miną osoby nieomylnej zawyrokowała, że szans na dziecko to my nie mamy zadnych, że ja mam niewątpliwie PCO, z USG wynika, że wogóle nie owulowałam i raczej nie będę dopóki nie zacznę się leczyć. Więc dziecko owszem, może za rok, za dwa - zależnie od postępów w leczeniu. Ech, ciężko było tego wieczora...Małż pocieszał, ale i jemu nie było do śmiechu. Nastawiliśmy się bojowo - będziemy walczyć!

Jednak pani doktor umknęło co nieco podczas badania...wtedy już byłam w ciąży. Mniej więcej w trzecim tygodniu. Przez te nerwy i przekonanie o braku szans na dziecko zupełnie umknęły mi pierwsze objawy. Teraz, kiedy śledzę te pierwsze tropy, wydaje mi się że towarzyszyły mi wszystkie ;-)))) Ile znaczy autosugestia...

Komentarze

  1. ładna mi pani doktor!!
    swoją drogą ja czułam, że jestem w ciąży, podejrzewałam to już na 4 dni przed kolejną miesiączką.. Odczekałam te dni (najdłuższe pod słońcem) by być pewną, że test zadziała i ciach: okazało się, że jestem :-)
    moim pierwszym objawem ciąży były powiększające się piersi, a właściwie fakt, że nabrzmiały i były bardzo bolesne - to właśnie wywołało moją podejrzliwość i przekonanie, że coś się święci :-)
    fajny blog :-) życzę powodzenia na nowej drodze życia pozdr xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj!
    Mnie wszystkie objawy jakoś uciekły...skupiłam się na tym, że nie będę mogła i nawet jeśli coś się działo do głowy by mi nie przyszło że to ciąża - człowiek się jednak sam programuje :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad :)

Popularne posty z tego bloga

Mija :)

Nocnikowe love i 38 tydzień

Dziesięć rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dzieci.