przewijakowe dialogi
- No Luśku-łobuśku, zmienimy teraz pieluszkę…
- ghuuu…
- pokaż mamie, co tam masz w środeczku…
- aaa ghuuuu…
- ładnie, ładnie… nogi do góry… rozbieramy…
- aaeee… iieee…
- rany, tyle dobroci… kiedy nazbierałaś?
- aghhh… gheee…
- … ale nie wsadzaj w to nóżek, nieeee!
- aaałłliiiiiii…….. :))))))))
Ciąg dalszy łatwy do przewidzenia :)
My ZAWSZE na przebieranie ściągamy cały asortyment dolny- absolutnie nie można zostawić skarpetek, co by się później nie zaskoczyć "aaaałiiii" skarpetowym:D
OdpowiedzUsuńmy też ściągamy... nauczeni doświadczeniem oczywiście, bo z początku optymistycznie uwierzyliśmy w nieruchliwość młodzieży - błąd :D
OdpowiedzUsuńTo się uśmiałam, bo u nas dokładnie takie same dialogi:D
OdpowiedzUsuńNo tak... U Nas jest dobrze do momentu zakładania nowej pieluchy... Wtedy zaczyna się złość :) Nie ma jak goła pupka :)
OdpowiedzUsuńHehehe u u nas to samo, największa rozpacz i awantura przy ubieraniu dupki, a jaki krzyki odchodzą przy ubieraniu po kąpieli to szkoda gadać, kiedyś chyba policja nas odwiedzi i posądzi o znęcanie się nad dzieckiem.
OdpowiedzUsuńU nas też słychać podobne konwersacje... A przewijak to najdoskonalsze miejsce do rozmów z Antośkiem :)
OdpowiedzUsuńAle mina!
OdpowiedzUsuńMinka boska dialog no cóż dość wymowny ;-)
OdpowiedzUsuńboska rozmowa :)
OdpowiedzUsuńnasza Emi ostatnio zaczęła przy przebieraniu chwytać się za nóżki, a potem wyrzuca je wprzód :D
OdpowiedzUsuńoj przebieranie to temat rzeka ;p podobne dialogi miały i u nas kiedyś miejsce, teraz Bartek podczas przewijania siada i chce uciekać ;p
OdpowiedzUsuńNam się na szczęście ciąg dalszy rzadko zdarza, za to mały ucieka przed pieluszką nową, bo skoro pozbył się problemu, to czas wracać do zabawy, bo po co czekać? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale gaduła!:-)))
OdpowiedzUsuńNo tak skąd my to znamy "ale nie wsadzaj w to nóżek" :)
OdpowiedzUsuń