hmmm...

Zaraz zaraz, są przecież czuję ...mhhhmmmm....gdzie te zęby?

Komentarze

  1. Serio, serio są?:D
    A jeszcze wczoraj w brzuchu była, a dziś już o zębach mowa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bożesz to oczekiwanie, kiedy już dziecięce wycie sięga zenitu, a widać już biały wypukły, moooocno wypukły ślad na dziąśle, ale ciągle nie ma nic na powierzchni jest okropne. Tydzień tak czekaliśmy...A teraz kolejny już się pokazuje powoli. Powodzenia. Tobie i sobie;-P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zezulla są są... tuż pod powierzchnią, ale na zewnątrz coś się nie chcą ujawnić :) Faktycznie, jak z bicza "szczelił", ale może i dobrze, że to się tak rozciąga w czasie, bo jednoczesnych kolek i ząbków chyba bym nie zniosła :D
    Martuś, ty mnie nie przerażaj, mamy już trzecią noc z głowy i szczerze myślałam, że zbliżamy się do finału... powodzenia życzę więc gorąco w obie strony :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zębale ... czeka się na nie w napięciu a jak już są... to ahhhh! Zachwyty, zaskoczenia i jakiego uroku dają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niech szybko wyłażą i ślicznotki nie męczą

    OdpowiedzUsuń
  6. my też czekamy, szukam codziennie i nic
    buźka Wam :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad :)

Popularne posty z tego bloga

Mija :)

Nocnikowe love i 38 tydzień

Dziesięć rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dzieci.