Girls night out :)


Bibułki matujące - check!
Puder - check!
Połyskliwe cienie - check!
To takie lepkie, kolorowe, co nie chce zejść z rajstopek - check!

To jak mamo, kiedy ruszamy w miasto?


Komentarze

  1. Grunt to byc przyotowanym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyczkę wybebesza mi regularnie od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz próbuje na sobie stosować :D

      Usuń
  2. No ja na miasto z taką piękną Panią jak najbardziej się piszę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi...zapraszamy serdecznie :) nie wiem tylko czy Małż Luśkę tak chętnie wypuści z domu :D

      Usuń
  3. już od najmłodszych lat wie, co potrzeba prawdziwej kobiecie :)
    poczekaj aż sama się wymaluje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już próbowała, tylko pomyliła destynację co poniektórych :))))) Tym sposobem błyszczyk powędrował na policzki...

      Usuń
  4. Ślicznie jeeeest! :D Sroka jest cudowna!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Też jestem dumna :D Stosowne podziękowania zamieszczę już wkrótce, bo zdaje się, że autorka zamieszania jeszcze co nieco miesza :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oj tak... co to będzie później ?!? Ale czesać się nie chce - na nic moje próby, wymyślne gumeczki, spineczki. Nic z tego, na głowie najlepszy chochoł. Ale walczę :))))

      Usuń
  6. No to jak pójdziecie kiedyś razem na imprezę to strach się bać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad :)

Popularne posty z tego bloga

Mija :)

Nocnikowe love i 38 tydzień

Dziesięć rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dzieci.