bez przewrotu :(

Wczorajsze badanie USG ujawniło niestety miednicową pozycję Pchełki.
W związku z nieuchronnym zbliżaniem się końca ciąży gin kazał mi się mentalnie szykować na cesarkę :(  Mała na dzień dzisiejszy waży 1900g i zmniejszają się szanse na spontatniczny obrót główką do dołu. Nie wiem sama jaka jest szansa, że w tych ostatnich tygodniach ułoży się jeszcze jak należy - na razie lewituje półskosem, dupką prościutko ku dołowi. No cóż, nie można miec wszystkiego...

Komentarze

  1. Głowa do góry- dla Waszej dwójki:)
    Jeszcze jest szansa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, a może dowiedz się o jakieś ćwiczenia, które by ją zmobilizowały do przewrotu? Słyszałam o czymś takim na szkole rodzenia ale nie wiem dokładnie, jak one wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam to, bo moje Dziecię woli leżeć w poprzek i też groźba CC wisi nade mną czego bym nie chciała... Moim marzeniem wręcz od początku był i jest poród naturalny (ale ze znieczuleniem ze względu na astmę i problemy z krążeniem) Jedyne co Nam zostaję to wspierać się nawzajem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieci ponoć lubią na ostatnią chwilę się kręcić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie ja będę mocno trzymać kciuki za Was, a Ty ściskaj za Nas. Ćwiczenia polegające na wiszeniu w klęku i kręceniu biodrami praktykuję i jakieś masaże brzuszyska mi lekarz pokazał, ale mówi, że jak mała nie zechce, to po prostu nie i już :).

    OdpowiedzUsuń
  6. nic się nie zamartwiaj :)
    ja też nie dopuszczałam do siebie myśli o cc. rodziłam siłami natury przez ponad 10 godzin, aż w końcu decyzja o cesarce była dla mnie wybawieniem... na chwilę obecną nie żałuję. choć początki były trudne (pierwsze wstanie z łóżka zajęło mi 40 minut! :o) to później już z górki. nie ważne jak, ważne żeby wyszło całe i zdrowiutkie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad :)

Popularne posty z tego bloga

Mija :)

Nocnikowe love i 38 tydzień

Dziesięć rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dzieci.